Unia Polityki Realnej


Debata Parlamentarna 2008

Debata

Członkowie

Problemy

Podproblemy

Projekty ustaw i uchwał

Expose przewodniczącego

Wywiad

Linki

Rozwijanie się suwerennych państw w Europie,
a nie dyktatura biurokratów

(Ewa i Kasia)

Wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej w 2004r. zaczęły nas dotyczyć nowe problemy, szeroko dyskutowane na forum zagranicznym. Jednym z nich jest przyszły kształt Zjednoczonej Europy, problematyka związku pomiędzy państwami członkowskimi i utrzymanie ich suwerenności. Istnieje wiele koncepcji, co do formy integracji. Jedną z nich jest rozwijanie procesu integracji poprzez instytucjonalizację Wspólnoty, tworzenie nowych organów, które zapewniłyby zacieśnienie współpracy w określonych sprawach. Jest to jednak tylko pozornie dobre rozwiązanie.

Zgodnie z założeniami programowymi Unii Polityki Realnej, głęboko wierzymy, że przyszła Europa powinna przybrać kształt modelu Europy Ojczyzn - według Charlesa de Gaulle’a i Margaret Thatcher. Wspieramy założenia związków gospodarczych przy zachowaniu odrębności kulturowej zjednoczonych krajów. Jednak w takim systemie dostrzegamy również zagrożenia w postaci biurokratycznego modelu integracji europejskiej, która narzuca narodom Europy gotowe rozwiązania socjalistyczne na poziomie ponadnarodowym.

Dlatego też występujemy tutaj przeciwko przynależności Polski do Unii Europejskiej i żądamy Jej wycofania ze Wspólnoty. Nie popieramy bowiem unii politycznych mogących ograniczać niezależność polityczną państw. Wyznajemy zasadę, że nadrzędnym celem polityki zagranicznej każdego państwa jest utrzymanie własnej suwerenności, która ma naturalne pierwszeństwo przed wszystkimi innymi jej celami.

Rzeczpospolita Polska powinna bronić swojej suwerenności i nie powinna być ona zagrożona ze strony jakichkolwiek międzynarodowych instytucji. Nie powinno dochodzić do takiego stanu rzeczy, że instytucje międzynarodowe mają przewagę nad naszym krajem, a my przyjmujemy tylko ich narzuconą wolę. Państwo suwerenne powinno kierować swoimi sprawami indywidualnie, przyjmować różne formy współpracy, ale nie w wypadku, gdy dostrzega się w nich zagrożenie. Udział Polski w skorumpowanych, zbiurokratyzowanych i zideologizowanych strukturach jest zbyt kosztowny. Niestety przyjęte przez Rząd Rzeczypospolitej warunki przyłączenia Polski do Unii Europejskiej są niebezpieczne dla państwa oraz niekorzystne dla gospodarki i obywateli. Oznaczają bowiem tylko pogarszanie się naszej sytuacji finansowej, ponieważ Polska będzie zmuszona dopłacać do budżetu UE. Sprzyja to trwałej likwidacji konkurencyjności i tak już słabej gospodarki polskiej.

Niepokój budzi także fakt, że gospodarki narodowe są oddawane pod samowolną władzę skorumpowanych instytucji, takich jak Bank światowy czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy, które krępują i zaburzają wolny rynek oraz ograniczają niezależność obywateli zamiast wzmacniać mechanizmy wolnego rynku.

Na takiej zasadzie działają również instytucje Unii Europejskiej. Integracja gospodarcza z innymi krajami Wspólnoty, powinna mieć na celu zwiększenie swobody gospodarowania. Nie powinna wiązać się ze wzrostem regulacji i rozbudową biurokratycznej administracji. Wszystko to zagraża suwerenności niepodległych państw oraz prowadzi do coraz mocniejszego narzucania narodom świata własnego modelu ekonomicznego, społecznego i prawnego. Takie postępowanie rozbudza niepokój i pytanie o zakres ingerencji w wewnętrzne sprawy państw. Powinny się one w porę obudzić i uchronić przed wchłonięciem ich do jednego, narzuconego systemu, który przyniesie korzyści tylko jego wybranym członkom, a nie, jak obiecywano, wszystkim.

Każde państwo powinno chronić własny dobrobyt, który powinien być budowany w oparciu o wiarę, wartości i zasady przekazane w tradycji. Na pewno nie powinien on być ujednolicany na przykładzie jednego wzoru, bowiem jego mechanizmy nie muszą być adekwatne do sytuacji każdego z państw.

Wszystkie kraje powinny chronić swojej suwerenności i rozwijać się zgodnie ze swoimi potrzebami. Natomiast władze państwa powinny zadbać o to, by nawiązywać jak najbardziej korzystne stosunki międzynarodowe. Powinny wchodzić w układy z instytucjami międzynarodowymi w taki sposób, żeby nie stanowiło to zagrożenia dla ich państwa oraz by przynosiło korzyści im, a nie tylko instytucjom. Dlatego też dobro kraju powinno być stawiane na pierwszym miejscu i żadna instytucja międzynarodowa nie powinna być nadrzędna w stosunku do państwa w celu uchronienia jego suwerenności i narzucania mu swojej woli. Unia Polityki Realnej uważa Unię Europejską za organizm, który postępuje dokładnie w wyżej opisany, potępiany przez nas sposób. Wchłania ona bowiem poszczególne państwa hamując ich suwerenny rozwój.

Zatem zachodzące w Europie procesy globalizacyjne są w naszym przekonaniu zagrożeniem i należy się ich obawiać. Unia Polityki Realnej deklaruje wsparcie dla inicjatyw politycznych stawiających sobie za cel odwrócenie tych groźnych procesów.

To wszystko ma bardzo duże znaczenie zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że administracja publiczna cały czas się rozrasta przyczyniając się do powiększania biurokratyzacji i fiskalizacji gospodarki.

Oczywiście administracja w każdym normalnym kraju jest potrzebna. Umożliwia ona bowiem działanie struktur państwowych. Jest także niezbędna dla obywateli, którym z założenia powinna ułatwiać załatwianie wszelkich urzędniczych spraw. Powinna służyć społeczeństwu. Jednak tak jest tylko w teorii, ponieważ w praktyce urzędnicy zawsze dążą do rozbudowy struktur administracyjnych, systemu prawnego czy kontroli. W ten sposób zapewniają zapotrzebowanie na swoje usługi w co raz większym zakresie, a co za tym idzie, także zwiększenie swoich zarobków, na które podatnicy muszą płacić co raz większe sumy. Pieniądze wydawane przez nas na wszelkiego rodzaju podatki, moglibyśmy spożytkować w o wiele lepszy sposób. Unia Polityki Realnej głosi bowiem, że ludzie mają prawo wydawać zarobione przez siebie pieniądze na własne potrzeby, zamiast utrzymywać z nich państwowych urzędników. W ten sposób obywatele mogliby napędzać gospodarkę, podwyższać poziom PKB, przyspieszać koniunkturę w państwie oraz zwiększać liczbę inicjatyw przedsiębiorczych.

Rozbudowane przepisy prawne prowadzą do utrudnienia działań zwykłych obywateli, a przedsiębiorców skłaniają do korumpowania urzędników by, jeśli to tylko możliwe, uniknąć długotrwałego załatwiania spraw administracyjnych.

Administracja w wielu krajach Unii Europejskiej, w tym także w Polsce, rozwija się w zastraszającym tempie. Wymusiło to rozwój biurokracji w różnego typu przedsiębiorstwach i firmach, co często uniemożliwia ich sprawne działanie.

Unia Polityki Realnej uważa, że jedynie radykalne działania mogą spowodować zmniejszenie administracji. By tak się stało należy odebrać politykom możliwość ingerencji w gospodarkę, a także uprościć przepisy prawa (zwłaszcza podatkowego). Działanie takie ma na celu zmniejszenie liczby urzędników i pozostawienie tylko tych najbardziej kompetentnych, pomagających, a nie przeszkadzających obywatelom.

To, co dzieje się w państwie polskim z administracją, tyczy się także innych krajów Unii Europejskiej jak i zorganizowania samej Wspólnoty. Dlatego należy przedsięwziąć działania na rzecz jak najmniejszej instytucjonalizacji tej, jak i innych organizacji międzynarodowych. W samej Europie powinno się skoncentrować przede wszystkim na rozwoju poprzez stworzenie jak najbardziej suwerennych państw, w których kompetencje nikt nie ingeruje i, nad którymi nikt nie sprawuje kontroli administracyjnej. Osiągnięcie takiego stanu rzeczy Unia Polityki Realnej stawia sobie za cel.

Unia Polityki Realnej

Program

Janusz Korwin-Mikke

Symbolika

Linki