Unia Polityki Realnej


Debata Parlamentarna 2008

Debata

Członkowie

Problemy

Podproblemy

Projekty ustaw i uchwał

Expose przewodniczącego

Wywiad

Linki

Europa ojczyzn,
suwerenne i wolne państwa

(Natalia i Ewelina)

W drodze do utworzenia Unii Europejskiej rywalizowały ze sobą dwa modele integracji. Jeden z nich to koncepcja "Europy państw" czy "Europy ojczyzn" (w propozycji gen. Charlesa de Gaulle'a), zakładająca, że zjednoczona Europa przyjmie kształt związku niezawisłych państw zachowujących swe kompetencje i realizujących współpracę o charakterze międzyrządowym. Według drugiej koncepcji, celem integracji miało być stworzenie "europejskiej federacji państw" swoistych "Stanów Zjednoczonych Europy" o charakterze ponadnarodowym, przejmujących znaczną część - a docelowo większość - uprawnień państw członkowskich. UPR zawsze opowiadała się za tym pierwszym rozwiązaniem, Europą suwerennych, wolnych i niepodległych państw. Jesteśmy i byliśmy za znoszeniem barier w przepływie ludzi, usług, towarów i kapitału, za znoszeniem granic, wolnym rynkiem wewnętrznym i zewnętrznym. Tak widzimy integrację, gdzie żadne z państw nie musi rezygnować ze swojej suwerenności.

Wspólnota Europejska w obecnym kształcie i w tej formie nie urzeczywistnia tych idei, założeń, które przed nią postawili ojcowie założyciele Wspólnot. To, co teraz jest realizowane wcale nie jest integracją, rozszerzeniem, lecz kolektywizacją, wchłanianiem innych państw przez biurokratyczną strukturę.

Jeszcze do niedawna obawialiśmy się, że model Unii Europejskiej, której niestety jesteśmy członkiem, nieuchronnie zmierza w kierunku federalistycznego państwa – formy zbliżonej do Związku Sowieckiego. Fiasko projektu Konstytucji UE na szczęście nie doprowadziło do powstania socjalistycznego molocha opartego na ideologii agresywnie ateistycznej politycznej poprawności. W związku z tym coraz częściej nasuwają się pytania o model Unii Europejskiej w przyszłości. Będąc członkiem UE musimy pamiętać jak zwykle kończyły się w Europie próby „pokojowego współżycia narodów w jednym wspólnym organizmie”, czyli ten utopijny Kantowski „wieczny pokój”: rozpad Austro – Węgier, jugosłowiański rozwód zakończony niezłą jatką czy chociażby podział Czechosłowacji. Nie należy więc łudzić się, że narody europejskie są w stanie współżyć razem w jednym organizmie politycznym.

Chcemy jednak zwrócić uwagę, że śmierć projektu Konstytucji UE może tylko na pewien czas zawiesić plany zmierzające do ustanowienia jednego państwa europejskiego. Stałoby się to kosztem pozbawienia niepodległości i suwerenności, a więc likwidacji innych państw. Unia Polityki Realnej nie zgadza się na to!

Już teraz uregulowanie wszystkich dziedzin życia i opisanie całej rzeczywistości przy pomocy przepisów osiągnęły w Unii rozmiar wcześniej niespotykany – przypomina to twór, który można nazwać Związkiem Socjalistycznych Republik Europejskich. UE obecnie jest nędzną karykaturą tego, co powstawało na zachodzie Europy w połowie lat osiemdziesiątych. Wtedy to rodziła się godna uznania idea jednolitego rynku. Idea wymiany handlowej, której końcowym stadium miało być zlikwidowanie wszystkich barier utrudniających wolną konkurencję. Doskonale wiemy, że na tym się nie skończyło. Gospodarka stała się nie jedyną, lecz jedną z wielu płaszczyzn integracji. Kształt obecnej Unii daleko odbiega od modelu „Europy Ojczyzn” – suwerennych państw, które samodzielnie mogą decydować o dotyczących ich sprawach.

Unia Polityki Realnej stanowczo sprzeciwia się kontynuowaniu takiej współpracy. Już teraz, na obecnym etapie integracji, Polska łamie własną konstytucję (art.8 Konstytucji RP), godząc się na zwierzchność prawa unijnego nad prawem polskim.

Biorąc pod uwagę dotychczasowe regulacje unijne, można stwierdzić, że w obecnej sytuacji już nie jesteśmy państwem suwerennym. Proponujemy więc, aby nasze członkostwo w Unii przypominało bardziej członkostwo w organizacji międzynarodowej, której samodzielne podmioty polityczne byłyby powiązane unią celną i jasnymi zasadami współpracy wyłącznie gospodarczej.

Od dawna uważamy, że to wewnętrzne reformy w Polsce, a nie wątpliwa pomoc w postaci redystrybucji środków z funduszy unijnych, są jedyną drogą do rozwoju naszego kraju, trwałego wzrostu gospodarczego, tworzenia nowych miejsc pracy. Polsce potrzeba przede wszystkim niskich i prostych podatków, likwidacji przeszkód prowadzenia działalności gospodarczej, sprawnej i niewielkiej administracji, zrównoważonego budżetu.

Unifikacja posunięta aż do utworzenia jednego państwa nie gwarantuje równości wszystkich jego części składowych czego dowodem mogą być państwa już istniejące, w których bieda miesza się z bogactwem. Polityka strukturalna Unii to mrzonki! Nie łudźmy się, że Polska znajdzie się w gronie tych bogatszych regionów. Przyszłość takiego tworu również nie jest pewna. Co, jeśli nie uda się (co jest pewne) pogodzić interesów wszystkich? Co się stanie jeśli na skutek wewnętrznych podziałów i rozbieżnych interesów Unia się rozpadnie? Ciężko wyobrazić sobie, że nagle interesy Wielkiej Brytanii i Francji staną się zbieżne. Co, w razie rozpadu Unii, stałoby się z granicami? Jeśli w pełni przekażemy nasze suwerenne uprawnienia, w przypadku rozpadu tego superpaństwa będziemy przypominać Polskę z okresu rozbiorów - kompletnie niezdolną do działania, skolonizowaną przez europejskich biurokratów. Czy możemy mieć pewność, że niemieccy rewizjoniści nie będą domagać się zwrotu Ziem Zachodnich, z których utratą nigdy tak naprawdę się nie pogodzili? Czy „wypędzeni” wrócą na „swoje” terytoria? W chaosie, który wówczas zapanuje wszystko może się zdarzyć. Chyba nikt z nas tego nie chce?!

świadomi jesteśmy realiów, w jakich przyszło nam żyć i momentu dziejowego, w którym znajduje się Europa, dlatego też nie negujemy samej idei integracji i współpracy między państwami. Ale model superpaństwa jest jak najbardziej nam odległy i nigdy nie wyrazimy zgody na realizację takiego projektu i uczestnictwa w nim Polski. Unia Polityki Realnej stoi na stanowisku, iż niezbędne są pewne regulacje. Nie mogą one jednak przyjąć formy konstytucji i dotyczyć tak wielu dziedzin życia jak w obecnej Unii. Nie sprzyjają one rozwojowi, lecz tłamszą jedynie naturalną żywotność suwerennych państw. Opowiadamy się za współpracą opartą na swobodnym przepływie ludzi, towarów i kapitału ponad granicami państw, konkurujących ze sobą systemami podatkowymi i walutami narodowymi. Deklarujemy nasze poparcie dla sił politycznych Unii, podobnie jak my, opowiadających się za wolnym handlem międzynarodowym oraz liberalną regulacją takiej współpracy. świadomi impasu, w jakim obecnie znalazła się Unia, proponujemy konkretne rozwiązania, które wcielone w życie przyczynią się do ustanowienia takich regulacji.

Model Unii - organizacji międzynarodowej, „Europy Ojczyzn”, „Europy narodów” nie narusza odrębności poszczególnych krajów. Pamiętajmy, że Europa, mimo że wyrasta ze wspólnego korzenia dorobku cywilizacji grecko – łacińskiej, jest bardzo różnorodna i nawet w obrębie pojedynczych państw ścierają się różne kultury.

Europa Ojczyzn to jedna z naszych najważniejszych idei odnoszących się do Unii Europejskiej. Nie jesteśmy euroentuzjastami ani eurosceptykami, lecz eurorealistami. UPR przeciwstawia się założeniom uniwersalizmu. Wszelka różnorodność jest tak ogromna, że nie wyobrażamy sobie stworzenia Unii Europejskiej takiej , jakiej chce większości polityków. Zaprzecza już temu sam fakt chęci przyjęcia Turcji do wspólnoty europejskiej. Unia Europejska dąży do co raz większej centralizacji, ujednolicenia systemu i biurokratyzacji co w przyszłości może się okazać złudne i przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Idee ‘’Europy Ojczyzn’’ to naszym zdaniem jedyne najkorzystniejsze rozwiązanie!!!!!

Unia Polityki Realnej

Program

Janusz Korwin-Mikke

Symbolika

Linki